W czasie rossmanowej promocji -40% w moje ręce wpadły cienie Manhattan Intense Effect Eyeshadow. Od dawna chodził mi po głowie makijaż w odcieniu starego złota i właśnie taki kolor przygarnęłam.
Opis producenta:
Cienie do powiek Manhattan, Intense Effect eyeshadow. Nadają
intensywny kolor dzięki wysokiej zawartości pigmentów. W zależności od
gustu sama możesz zdecydować o poziomie intensywności koloru. Cień
posiada jedwabistą konsystencję, która łatwo rozprowadza się na powiece i
jest przyjemna w dotyku. Twoje oko stanie się podkreślone na długi
czas.
Cień może być stosowany na sucho ale także na mokro. Ta druga opcja zapewnia intensywniejszy efekt.
Wybrałam kolor 29W/11A Latte Me Too - jeden cień jest w kolorze jasnego beżu ze złotą teksturą, a drugi w kolorze starego złota.
Cienie rzeczywiście są jedwabiste, jakby aksamitnie. Świetnie się rozprowadzają, nie obsypują się, Jasny znakomicie rozświetla, a oba są z metalicznym połyskiem. Jak pisze producent można je stosować na mokro i na sucho. Na razie używałam tylko na sucho bo są tak mocno napigmentowane, że moim zdaniem nie ma potrzeby stosowania ich na mokro. Intesywność koloru można oczywiście stopniować. Tekstura w jasnym cieniu, to nic innego jak złote brokatowe drobinki i one niestety się obsypują w trakcie malowania, jednak dość łatwo je ściągnąć. Natomiast ciemniejszy złoty cień nie zawiera brokatowych drobinek i jest idealny. Oba nałożone na bazę, a nawet bez niej trzymają się doskonale cały dzień. Na oku wyglądają świetnie. Postaram się w najbliższym czasie coś nimi zmalować i Wam pokazać :). A na razie obejrzyjcie swoch kolorów.
W słońcu:). |
w słońcu |
bez słońca |
bez słońca |
w lekkim słońcu ;) |
Przyznam, że pierwszy raz kupiłam cienie tej firmy, ale był to zakup jak najbardziej trafiony i już mam ochotę dokupić jakieś inne kolory. Ciekawa jestem czy znacie i lubicie cienie Manhattan?