Poprzedni hybrydowy manicure
trzymał mi się trzy tygodnie i gdyby nie to, że uderzyłam w coś i
złamałam paznokieć, to pewnie trzymał by się jeszcze dłużej. Po pięknej,
walentynkowej czerwieni, zapragnęłam zmian, miałam ochotę na coś
lekkiego, świeżego i wiosennego. Zastanawiałam się nad niebieskim lub
zielonym, ale ostatecznie zdecydowałam się na coś czego do tej pory nie
nosiłam, czyli bardzo delikatny rozbielony fiolet, w połączeniu z bielą i
wiosennymi kwiatami.