Ostatnio miałam okazję testować produkty head & shoulders. Dawno temu często używałam tych szamponów, ale już długi czas nie mam problemów z łupieżem, więc i o szamponach na jakiś czas zapomniałam. Muszę przyznać, że dobrze było do nich wrócić.
Obietnice producenta:
Szampon
przeciwłupieżowy, dzięki któremu włosy stają się odporne na uszkodzenia
przy czesaniu i przerzedzanie powodowane przez łupież. Najlepszy efekt
przy stosowaniu z odżywką thick & strong. Dzięki delikatnej formule
nadaje się do codziennej pielęgnacji.
Skład:
Jak szampon sprawdził się u mnie?
Szampon ma szatę graficzną charakterystyczną dla head & shoulders, w tym przypadku mamy jednak ciemnoczerwone dodatki. Opakowanie jest bardzo wygodne i poręczne, zakrętka zamykana na "klik". Ma bardzo gęstą konstencję i lekko żółty kolor. Pachnie bardzo ładnie, lekko i świeżo, przez co mycie nim włosów należy do wyjątkowo przyjemnych. Nie wiem jak to jest u Was, ale dla mnie piękny zapach ma duże znaczenie. Ładnie się pieni i jest bardzo wydajny.
Szampon wraz z dwoma innymi i dwoma tonikami do skóry głowy, wygrałam w konkursie head & shoulders. Zarówno toniki jak i szampon 2w1 bardzo polubiłam. Zdecydowałam się na wersję z odżywką, bo moje włosy przed ścięciem były niesamowicie przesuszone na końcach i bałam się, że jeszcze pogorszę ich stan. Zwykle przy mocno oczyszczających szamponach moje włosy już w trakcie mycia robią się sztywne i szorstkie, coś jak włosy lalki. Podczas mycia tym szamponem nic takiego nie miało miejsca, aż byłam zdziwiona, że włosy są takie śliskie i miękkie i nie plączą się. Myślę, że to duża zasługa zawartości odżywki. Można by także pomyśleć, że szampon z odżywką będzie obciążał włosy, ale u mnie nic takiego się nie działo.
Używałam go praktycznie przy każdym myciu przez jakieś trzy tygodnie przed farbowaniem włosów, bo zależało mi żeby farba jak najbardziej się zmyła zanim nałożę nową, a szampony przeciwłupieżowe ściągają kolor. Odkąd przyciemniłam włosy używam go raz na jakiś czas jako szamponu oczyszczającego. Włosy po jego użyciu są miękkie, sypkie i błyszczące, a skóra głowy nie jest podrażniona. Co do łupieżu w moim przypadku nic nie mogę powiedzieć, bo go nie mam, ale wcześniej szampony head & shoulders mi pomagały.
Podsumowując szampon jest gęsty wydajny i bardzo ładnie pachnie. Dobrze się pieni, świetnie myje i oczyszcza włosy, nie przesusza ich, ani nie obciąza. Myślę że warto się na niego skusić jeśli jeszcze nie próbowaliście. Mnie natomiast bardzo spodobały się także toniki i już niedługo Wam o nich napiszę.
Ciekawa jestem jakie jest Wasze zdanie na temat tych szamponów?