Pinio szampon i żel do kąpieli 2w1- tym razem w użyciu miałam szaloną mandarynkę i radosną truskawkę. Bardzo lubię te płyny bo są tanie, bardzo wydajne i nadają się zarówno do mycia ciała jak i włosów. Korzystają z nich najczęściej moje dzieci i wtedy lądują w wannie jako płyn do kąpieli, ale znakomicie sprawdzają się także jako żel pod prysznic i szampon. Ładnie domywają włosy nie plączą ich nadmiernie, nie obciążają. Sama jeśli mam problem z podrażnioną, swędzącą skórą głowy używam go i przynosi mi naprawdę sporą ulgę. Zapachy są bardzo ładne, chociaż może ciut chemiczne. Coś jak guma balonowa. Teraz w użyciu mamy czekoladę.
Yves Rocher szampon cytrynowy - bardzo dobry oczyszczający szampon. Pięknie pachnie, świetnie myje i oczyszcza włosy. Po jego użyciu są sypkie i błyszczące, nie obciąża włosów i nie podrażnia skóry głowy. Najlepiej sprawdza się używany na przykład raz w tygodniu, ze względu na to, że jest dość mocno oczyszczający i stosowany częściej mógłby przesuszyć włosy.
Loreal Elseve kuracja upiększająca, natychmiastowa moc- odżywka zawiera perłę i kryształy, przeznaczona jest do włosów długich i pozbawionych blasku, normalnych lub cienkich. Sprawia, że włosy pięknie błyszczą i optycznie wyglądają po prostu lepiej. Są także miękkie, sypkie i lepiej się rozczesują. Ma bardzo lekka formułę dzięki czemu nie obciąża włosów. Dodatkowo świetnie sprawdza się wtedy kiedy nie mamy czasu, bo wystarczy ją rozprowadzić na włosach i od razu spłukać.
Clarena tonik z witaminą C- bardzo dobry tonik w rewelacyjnym opakowaniu. Niesamowicie wygodnie się go używało i z przyjemnością zużyłam całe 500 ml. Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj: Clarena Pure Vit C Tonic - czemu wszystkie toniki nie mają takich wygodnych opakowań?
Gorvita żel aloesowy - żel zużyłam z przyjemnością, bardzo fajnie zastępował mi w ciepłe dni krem na dzień, fajnie nadaje się też do nakładania pod krem. Niestety dla osób z suchą skórą solo się nie sprawdzi, ale przy tłustej wypada świetnie. Można nim zastąpić także żel hialuronowy przy mieszaniu z olejkami. Sprawdzał się także po opalaniu, doskonale koił i uspakajał podrażnioną słońcem skórę, a dzieciom przynosił ulgę przy ugryzieniach komarów. Muszę sobie koniecznie zamówić kolejną tubę.
Ziaja liście manuka, tonik zwężający pory - o tym toniku pisałam Wam całkiem niedawno ma swoje wady i zalety. Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj: Tonik zwężający pory, Ziaja Liście Manuka :)
Organique maska algowa z żurawiną - świetnie działa, pięknie pachnie i koszmarnie się zmywa. Pełną recenzję możecie przeczytać tutaj: Maska, którą jednocześnie można kochać i nienawidzić :).
Bielenda błyskawicznie napinająca maseczka koktajlowa - producent obiecuje nam tutaj efekt liftingu, ale ja go u siebie nie zauważyłam. Stosowałam ją po peelingu z kwasami również z Bielendy, dzięki czemu skóra nie była wysuszona, ani podrażniona ale ładnie napięta i odżywiona.
Clinique mydło do mycia buzi - pierwszy krok z zestawu 3 kroków Clinique, to właśnie z nim moja skóra polubiła się najbardziej. Dobrze myje i oczyszcza, ale troszkę ściąga. Pełną recenzję całego zestawu możecie przeczytać tutaj: Moje zdanie na temat systemu pielęgnacji 3 kroków Clinique :).
L'oreal Volume Million Lashes So Couture tusz do rzęs- rewelacyjny tusz. Znakomicie wydłuża i pogrubia rzęsy. Jena warstwa jest doskonała w dziennym makijażu, ale kiedy nałożymy dwie mamy rzęsy do nieba. Ma prostą silikonową szczoteczkę, bez żadnych udziwnień, ja takie bardzo lubię. W dodatku w przeciwieństwie do innych tuszy, naprawdę ładnie pachnie, jakby troszkę czekoladą. Nie osypuje się i nie kruszy, pięknie trzyma się na rzęsach przez cały dzień.
Próbki - w tym miesiącu nie popisałam się przy zużywaniu próbek, za to większość była bardzo fajna, w sumie tylko krem Ziaja liście manuka mnie nie zachwycił.
Ciekawa jestem jak Wam poszło ze zużyciami w listopadzie? Pochwalcie się :).
Próbki - w tym miesiącu nie popisałam się przy zużywaniu próbek, za to większość była bardzo fajna, w sumie tylko krem Ziaja liście manuka mnie nie zachwycił.
Ciekawa jestem jak Wam poszło ze zużyciami w listopadzie? Pochwalcie się :).