Wspominałam Wam już, że lubię lakiery Miyo ponieważ są tanie, ale jakościowo dobre. Co prawda zależy to trochę od koloru, ale za tę cenę jestem w stanie zaryzykować. Ostatnio pokazywałam Wam nudziaka w kolorze jaśniutkiego kremowego różu, a w kolejce czeka jeszcze pomarańczka. Dzisiaj jednak chcę Was zapoznać ze złotem. Niestety nie wiem jaki lakier ma dokładnie numer, bo etykietka się już starła. Kosztował 3zł.
Miyo mini drops ma nieduże szklane opakowanie. Ja akurat lubię takie mniejsze lakiery, bo te duże bardzo ciężko jest zużyć. Miyo ma wąski, precyzyjny pędzelek, sam lakier nakłada się bardzo dobrze, nie rozmazuje się i nie smuży. Już jedna warstwa wygląda całkiem nieźle, ale dla ładnego efektu ja nakładam dwie.
Zarówno pierwsza jak i druga warstwa schnie szybko, co mnie bardzo cieszy, bo strasznie nie lubię czekać godzinami aż lakier wyschnie. Efekt na paznokciach bardzo mi się podoba, w zależności od tego czy patrzymy na lakier w słońcu, czy w cieniu widać w nim pięknie rozświetlone drobinki.
Nałożyłam go na odżywkę Essence i w nienaruszonym stanie trzymał się cztery dni, zmyłam go dzisiaj bo kupiłam sobie piękną fuksję i nie mogę się doczekać żeby sprawdzić jak będzie wyglądała na paznokciach :). Na lakier nałożyłam żelowy top również z Essence.
Jak Wam się podoba efekt? Lubicie takie kolory?