Biały Esence wpadł mi w oko podczas zakupów w Super Pharm. Wybrałam wersje w kamieniu bo potrzebowałam pudru, który mogłabym nosić w torebce i używać do poprawek w ciągu dnia. Skojarzył mi się z dry flo - skrobią kukurydzianą. Używałam jej kiedyś do matowienia buzi po użyciu olejów, a przed zastosowaniem podkładu mineralnego i byłam z niej dość zadowolona.
Opis producenta:
Innowacyjny puder, który nałożony na podkład doskonale matuje skórę i
ujednolica makijaż. Puder nie zmienia koloru zaaplikowanego wcześniej
podkładu, jak również świetnie dostosowuje się do każdego odcienia
skóry. Kosmetyk gwarantuje nienaganny makijaż bez efektu świecenia się
przez cały dzień. Całość zamknięto w wygodnym opakowaniu.
Skład: Talc, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Saphire Powder, Aqua,
Magnesium Stearate, caprylic/Capric Triglyceride, Bis-Diglyceryl
Polyacyladipate-2, Ethylhexyl Palmitate, Caprylyl Glycol, Hexylene
Glycol, Phenoxyethanol
Moja opinia:
Puder jest zamknięty w przeźroczystym
opakowaniu z plastiku. Nie posiada lusterka, ani dołączonej gąbeczki czy
innego aplikatora, mi to jednak nie przeszkadza. Gąbeczek i tak nigdy
nie używam. Opakowanie łatwo się otwiera i jest wygodne w użyciu. Po
otwarciu widać ładnie wyżłobiony wzór.
Odkąd go kupiłam używam go
praktycznie codziennie. Puder nakładam przy użyciu pędzla. Mimo tego że jest biały, w ogóle nie bieli skóry, a mam dość ciemną karnację szczególnie latem. Jest transparentny, a na twarzy niewidoczny, nie zmienia koloru podkładu. Nie zapycha i ładnie matowi. Przy mojej mieszanej cerze ze
skłonnością do świecenia, efekt utrzymuje się ok 3-4 godziny. Co dla mnie jest całkiem dobrym wynikiem. Jest dość miękki i łatwo go nabrać na pędzel. Niestety po około tygodniu użytkowania puder zaczął się rozpadać. Najpierw skruszył się wzór, a potem reszta pudru w tym miejscu.
Teraz upływa prawie miesiąc odkąd zaczęłam go używać i wygląda tak jak na zdjęciu poniżej. Możecie też zauważyć że brudzi się nieco od podkładu, który dostaje się na pędzel w czasie aplikacji.
Pojemność 8g. Cena ok 13zł. Dostępny np w Super Pharm.
Ciekawa jestem czy to ja trafiłam na jakiś wadliwy egzemplarz, czy po prostu te pudry tak mają. Dodam, że nie spadł mi ani razu, nie zdążyłam nawet zacząć nosić go w torebce, a do nakładania używam miękkiego pędzla. Mimo, że jestem zadowolona z efektów jakie daje All About Matt, niestety zupełnie się nie sprawdził w roli do jakiej go kupiłam.O noszeniu go w torebce nie ma mowy, bo boję się że całkiem by się rozpadł, w dodatku opakowanie nie jest idealnie szczelne. Kiedy puder jest cały to zupełnie nie przeszkadza, jednak odkąd się pokruszył wysypuje się z opakowania mimo iż jest dobrze zamknięte.
Macie może jakieś doświadczenia z tym pudrem? A może polecicie mi dobrze matujący puder w kamieniu?