środa, 11 września 2013

Płyn Micelarny Melisa Uroda.

Kiedyś dawno używałam toniku Melisa Uroda i byłam z niego bardzo zadowolona, ostatnio mi się o nim przypomniało i chciałam go kupić. W sklepie natrafiłam na płyn micelarny Melisy i w ostateczności to właśnie jego przyniosłam do domu.


Co obiecuje producent: 

  
Skład:


Moja opinia:

Płyn jest zamknięty w przeźroczystej butelce, utrzymanej w biało zielonej, przyjemnej dla oka kolorystyce. Zakrętka zamykana na zatrzask, dozownik odpowiedni i pozwala precyzyjnie wylewać płyn, nic się nie rozlewa. 




Ma on  ziołowy zapach i wodnistą konsystencję. Kupiłam go ze względu na to, że bardzo lubiłam tonik z tej serii. Niestety płyn micelarny nie zachwycił mnie już tak bardzo jak tonik. Ze zmywaniem podkładu i pudrów radzi sobie całkiem dobrze, jednak przy zmywaniu tuszu trzeba się trochę napracować. Fajnie oczyszcza i odświeża, nie pozostawia tłustego filmu, skóra się po nim nie lepi, przynajmniej moja. Niestety płyn ma jedną wadę - podrażnia. Jeśli dostanie się do oczu to pieką i szczypią, ale nie tylko oczy, u mnie także skóra w okolicach ust i skrzydełek nosa.Chwilkę po użyciu czuć jakby mrowienie w tych miejscach. Wydaje mi się, że nie było tak od początku, tylko nasiliło się z czasem używania płynu. Jednak czy dla Was będzie odpowiedni czy nie najlepiej sprawdzić samemu, bo z tego co czytam to jest tyle samo wielbicielek co przeciwniczek tego płynu.


Pojemność 200ml. Cena 6,5.


Mieliście okazję używać tego płynu micelarnego?  Lubicie czy nie?


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...