Wiem wiem trochę długo kazałam czekać na recenzję serum, ale po prostu zużycie go zajęło mi więcej niż miesiąc :). Mogły się do tego przyczynić moje problemy z systematycznością, a także to że serum należy stosować rano przed nałożeniem tuszu do rzęs. Często po prostu spiesząc się nakładałam szybko tusz i okazywało się, że zapomniałam o serum. Czasem smarowałam rzęsy na noc. Co z tego wyszło zobaczcie sami. Moim zdaniem spektakularnych efektów jeżeli chodzi o wydłużenie rzęs nie ma, ale na pewno rzęsy się wzmocniły. Nie wypadają, a w miejscu gdzie miałam mocno przerzedzone po uporczywym zapaleniu spojówek pojawiło się ich więcej.
Opis serum znajdziecie tutaj Rzęsy do poprawki :). Dzisiaj startuję z kuracją.
Tak było przed kuracją:
Opis serum znajdziecie tutaj Rzęsy do poprawki :). Dzisiaj startuję z kuracją.
Tak było przed kuracją: